wtorek, 14 czerwca 2016





Strach..opanuj go


Nie wiem, czy też tak czasem macie, że nawet najmniejszą rzecz urasta do rangi wielkiego problemu.

Czasem dzieje się we mnie coś co porównałabym do paniki…nie umiem obiektywnie spojrzeć na konkretną rzecz, wydaje mi się ona nie do przejścia, ogarnia mnie poczucie lęku, że nie dam rady, że mnie to przerasta…

Oddech zaczyna przyśpieszać, krew buzuje w głowie a ja nie wiem, czy płakać, krzyczeć a najchętniej to bym w takiej chwili przykryła się kołdra i zniknęła.

Trudno czasem o obiektywne spojrzenie jeśli w grę wchodzą emocje i uczucia.

Trudno też zapanować nad sobą, gdy w koło tyle się dzieje, ciągle ktoś coś chce aTy właśnie przeżywasz wewnętrzne rozterki.

Ja niestety mam problem z oddzieleniem emocji od problemu, trudno mi spojrze z boku na sprawę, która w danej chwili jest trudna. A wewnętrzny narastający strach w tym mi absolutnie nie pomaga.

Uczę się radzić sobie z tym stanem i choć nie zawsze jest łatwo wydaje mi się, że jestem na dobrej drodze J

Mam kilka metod, które pozwalają mi się uspokoić, pokonać wewnętrzny niepokój i strach.
Poniżej pokrótce opisałam w jaki sposób staram się pokonać ogarniający mnie lęk, może komuś z Was się przyda :)choć oczywiście życze Wam jak najmniej stresujących sytuacji.


·         To co dla mnie jest najważniejsze w chwili napływającej paniki to uzmysłowienie sobie, że własnie ona nadchodzi. Gdy zorientuję się, że zaczynam panikować, wiem, że powinnam szybko zapanować nad oddechem. Staram się skupić tylko i wyłącznie na nim.

Proste ‘’wdech, wydech…’’ dopóki nie poczuję, że wewnętrzne rozdygotanie ustaje.

Staram się odgonić wszystkie myśli, które się kotłują w głowie, w tej chwili najważniejszy jest oddech.

Myślę tylko o nim. Powoli czuję, że zaczyna się uspokajać, starch powolutku ustępuje a oddech wraca do normy.

·         Gdy już względnie uspokoje ciało i umysł zaczynam powtarzać sobie, że nie z takimi rzeczami sobie radziłam.
      Tu dobrze mieć tzw. punkty mocy, czyli listę swoich osiągnieć z których jest się dumnym, w których udało nam się pokonać jakiś problem, swoją słabość itp.

To są takie momenty w życiu, które pokazały nam, że naprawdę mamy wielką moc np. zdany egzamin, urodzenie dziecka, ważna rozmowa, start w zawodach.

·         Kolejnym punktem jest pytanie ’’Czy bedę o tym pamietać za 5 lat ?’’.

Może to jest śmieszne, ale zawsze jak zadaje sobie to pytanie odpowiedź najczęściej brzmi ‘’nie’’.

Pokazuje to jak mimo wszystko niewielki jest to problem- choć oczywiście w obecnym momencie wydaje się nie do rozwiązania.

·         Rozmowa z zaufana osoba w takich sytuacjach jest nieoceniona. Tym bardziej, że osoba ta może z większym niż Ty obiektywizmem spojrzec na problem, doradzić a przede wszystkim wysłuchać.

·         Ważne jest również by znaleźć ujście dla naszych lęków i strachów.

Coś co pomoże nam się zrelaksować a przede wszystkim zdystansować.
Ja mam bieganie i z ręką na sercu polecam każdemu!

Zdażalo mi sie w czasie biegu płakać, przeklinać i kopać ze złości leżące na drodze kamienie by po jakimś czasie wrócić do domu wyciszona i spokojna.


Najważniejsza rzecza o jakiej nie wolno nam nigdy zapominać to to, że niezależnie jakiego kalibru jest problem ZAWSZE DAMY RADĘ!
Wierząc w to nie ma opcji by nam się nie udało.
Nie zapominajmy też, że nie jesteśmy sami, że w okół nas są ludzie, którzy nam pomogą-doceniajmy ich.
 Głowa do góry jesteśmy silniejsi niż nam się wydaje J


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz