Strach..opanuj
go
Nie wiem,
czy też tak czasem macie, że nawet najmniejszą rzecz urasta do rangi wielkiego problemu.
Czasem
dzieje się we mnie coś co porównałabym do paniki…nie umiem obiektywnie spojrzeć na konkretną rzecz, wydaje mi się ona nie do przejścia, ogarnia mnie poczucie
lęku, że nie dam rady, że mnie to przerasta…
Oddech zaczyna
przyśpieszać, krew buzuje w głowie a ja nie wiem, czy płakać, krzyczeć a najchętniej
to bym w takiej chwili przykryła się kołdra i zniknęła.
Trudno
czasem o obiektywne spojrzenie jeśli w grę wchodzą emocje i uczucia.
Trudno też zapanować nad sobą, gdy w koło tyle się dzieje, ciągle ktoś coś chce aTy
właśnie przeżywasz wewnętrzne rozterki.
Ja niestety
mam problem z oddzieleniem emocji od problemu, trudno mi spojrze z boku na
sprawę, która w danej chwili jest trudna. A wewnętrzny narastający strach w tym
mi absolutnie nie pomaga.
Uczę się radzić sobie z tym stanem i choć nie zawsze jest łatwo wydaje mi się, że jestem
na dobrej drodze J
Mam kilka
metod, które pozwalają mi się uspokoić, pokonać wewnętrzny niepokój i strach.
Poniżej pokrótce opisałam w jaki sposób staram się pokonać ogarniający mnie lęk, może komuś z Was się przyda :)choć oczywiście życze Wam jak najmniej stresujących sytuacji.
·
To
co dla mnie jest najważniejsze w chwili napływającej paniki to uzmysłowienie
sobie, że własnie ona nadchodzi. Gdy zorientuję się, że zaczynam panikować,
wiem, że powinnam szybko zapanować nad oddechem. Staram się skupić tylko i wyłącznie
na nim.
Proste
‘’wdech, wydech…’’ dopóki nie poczuję, że wewnętrzne rozdygotanie ustaje.
Staram
się odgonić wszystkie myśli, które się kotłują w głowie, w tej chwili
najważniejszy jest oddech.
Myślę tylko o nim. Powoli czuję, że zaczyna się uspokajać, starch powolutku ustępuje a oddech wraca do normy.
·
Gdy
już względnie uspokoje ciało i umysł zaczynam powtarzać sobie, że nie z takimi rzeczami
sobie radziłam.
Tu dobrze mieć tzw. punkty mocy, czyli listę swoich
osiągnieć z których jest się dumnym, w których udało nam się pokonać jakiś problem, swoją słabość itp.
To
są takie momenty w życiu, które pokazały nam, że naprawdę mamy wielką moc np. zdany egzamin, urodzenie dziecka, ważna
rozmowa, start w zawodach.
·
Kolejnym
punktem jest pytanie ’’Czy bedę o tym pamietać za 5 lat ?’’.
Może
to jest śmieszne, ale zawsze jak zadaje sobie to pytanie odpowiedź najczęściej brzmi
‘’nie’’.
Pokazuje
to jak mimo wszystko niewielki jest to problem- choć oczywiście w obecnym
momencie wydaje się nie do rozwiązania.
·
Rozmowa
z zaufana osoba w takich sytuacjach jest nieoceniona. Tym bardziej, że osoba ta
może z większym niż Ty obiektywizmem spojrzec na problem, doradzić a przede
wszystkim wysłuchać.
·
Ważne
jest również by znaleźć ujście dla naszych lęków i strachów.
Coś co pomoże nam się zrelaksować a przede
wszystkim zdystansować.
Ja mam bieganie i z ręką na sercu polecam każdemu!
Zdażalo
mi sie w czasie biegu płakać, przeklinać i kopać ze złości leżące na drodze kamienie by po
jakimś czasie wrócić do domu wyciszona i spokojna.
Najważniejsza
rzecza o jakiej nie wolno nam nigdy zapominać to to, że niezależnie jakiego
kalibru jest problem ZAWSZE DAMY RADĘ!
Wierząc w to nie ma opcji by nam się nie
udało.
Nie zapominajmy też, że nie jesteśmy sami, że w okół nas są ludzie,
którzy nam pomogą-doceniajmy ich.
Głowa do góry jesteśmy silniejsi niż nam się wydaje J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz