czwartek, 30 marca 2017


 

Siła jest kobietą...



Tak tak Siła jest zdecydowanie Kobietą...i nie muszę tu chyba przesadnie udowadniać tej tezy.
Każda z nas doskonale wie, że jeśli przychodzi pewna konieczność budzi sie w nas niespotykana wczesniej siła. Możemy znieść więcej, wytrzymać więcej i stać nas na więcej.

Słaba płeć odnosi się moim zdaniem tylko do naszej fizyczności…ale również z tym bym mogła polemizować.

 Na swojej drodze zawsze spotykałam silne kobiety, nawet jeśli ta siła była poczatkowo ukryta. Często wystarczy mały impuls, inspiracja i zaczynamy widzieć nowe możliwości, nową moc w sobie. Często uaktywnia sie ona w sytuacjach podbramkowych i trudnych.
Wymagających błyskawicznego działania. Czasem pod wpływem inspiracji drugą osobą, wydarzeniem badź po prostu z wewnętrznej potrzeby.

 Wielokrotnie tego doświadczyłam, i gdy wydawało mi się, że pewne zdarzenia mnie przygniotą i nie dam rady ..zawsze mała iskerka we wnątrz mnie krzyczała ‘’dasz radę , wstawaj !’’.
I dałam radę. I dopóki w to wierzę wiem, że stać mnie na dużo więcej niż mi się wydaje.

Wierzę, że drzemie we mnie jeszcze nieodkryta do końca moc, która powoli się przebudza.

Moc zarówno psychiczna , jak i fizyczna. Nie chcę podążać za stereotypem słabej, bezbronnej kobiety, skazanej na łaskę (badz niełaskę) innych. Uważam, że silne kobiety są niezwykle pociągające i sexy. Mnie niezwykle inspirują do ciągłej zmiani i pracy nad sobą.

Ostatnio postanowiłam spełnić swoje małe marzenie, które jeszcze rok temu wydawało mi się kompletnie nierealne.  Zapisałam sięna bieg OCR , czyli  w skrócie mówiąc czołganie się w błocie, wspinanie po scianach i linach i przetaczanie opon..heheh tak tak mam zamiar cieszyć sie jak dziecko, które im bardziej jest umorusane tym jest bardziej szczęśliwe (tu wrzucam link do edycji sprzed roku  Nordic race 2016)

Czy się boję …jasne, że tak i to bardzo!

Czy dam radę...oczywiście, że dam, nawet jeśli ukończenie zajmie mi dużo więcej czasu niż innym



Poza tym nie będę  sama.
Razem z cudownymi dziewczynami postanowilysmy na tym wlasnie biegu udowodnic sobie, ze jestesmy silne i mamy moc pokonywania naszych slabosci- tylko musimy ja jeszcze odkryc J

Nasza grupa nazywa sie ‘’Hidden power’’ –czyli ‘’Ukryta Moc’’-i jestem pewna ze po tych zawodach wrocimy zupelnie odmienione, pewniejsze siebie i szczesliwsze. A ze moze nie bedziemy wygladac jak modelki z pierwszych stron gazet i ze nasze ciala beda pene fioletowych siniakow i zadrapan…coz jakos to przezyjemy J
Trzymajcie kciuki bo beda nam baaaaardzo potrzebne J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz