wtorek, 24 maja 2016


Ćwiczymy razem...

Ostatnio staram się zachęcać mojego Łobuziaka do aktywności fizycznej.
Oczywiście nie jestem w stanie dorównać mu energią, ale chciałam by te jego ''wygłupy'' i ''wariacje'' przerodziły się w miłość do sportu.
Tak więc zainspirowana poniższym filmem postanowiłam, że zakładamy strój do ćwiczeń i jedziemy na stadion biegać

How This Super Fit Mom Uses Her Daily Routine with Children for Working Out

No cóż na filmie dzieciaki super współpracują z mamą...w realu niestety tak cudnie to nie wyglądało:) co nie oznacza, że bylo źle....wręcz przeciwnie, wybawiłam się za wszystkie czasy!
Samo stwierdzenie, że '' idziemy na trening'' było dla mojego synka mocno nobilitujące i powtarzał je z wielką dumą. Zakładanie stroju sportowego i butów także było należycie celebrowane.
Rownież po ćwiczeniach pełen dumy mówił ''ale cieżki trening zrobilismy, jak prawdziwi sportsmani''
Początkowo jednak zamiast biegać w okół stadionu (jak to sobie naiwnie zalożyłam) biegałam za Łobuzem, wspinałam się na wszystko co możliwe, bądż stałam i wołałam
 ''wolniej... uwazaj...!!!.. tam nie wchodź''...znacie to ? pewnie tak :)
Wow... a raczej uff...w końcu udało nam się przebiec dwa okrążenia..ale Młody stwierdził, że to jest nudne.
Tak więc musiałam zrezygnować z treningu biegowego na rzecz wytrzymałościowego...
Wyluzowałam i postanowiłam poczuć się jak dziecko, czyli bez spiny i planu treningowego podążać za wyobraźnia mojego dziecka. Efekt  przerósł moje oczekiwania:)
Byly zapasy na trawie, podskoki w piachu, podciągania na drażku, biegi po rownoważni i ruchomym mostku ..uff  po godzinie takich ogólnorozwojowych ćwiczeń byłam padnięta bardziej niż po 10 km biegu.
Obydwoje byliśmy zachwyceni.
Dwa dni później wróciliśmy na ''trening''  już nie sami bo z przyjacielem mojego dziecka i jego mamą...Młody uparł się, że musi mu pokazać jak się ''naprawdę'' trenuje..tego co się działo na stadionie nie sposób opisać- 200% nieokiełznanej enegii.
Nasze treningi stadionowe chyba wejdą na stałe do naszego harmonogramu-tym bardziej, że zanaleźlismy super kompanów -Anatona i jego mamę.
Wiem, że te nasze zabawy zaprocentują i poprzez mój przykład Młody będzie aktywnym człowiekiem, kochającym sport i aktywność na świeżym powietrzu.
Bo dzieci uczą się przez obserewacje -I'm watching you, Mom
Patrzą na nas każdego dnia-nie zapominajmy o tym :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz