Wychodzę ze swojej strefy komfortu..
....moje wieczorne rozważania
''Przestań koncentrować się na
tym, czego Ci brakuje, czego ktoś Ci nie dał i zacznij sam dbać o swoje
dobra.
Jakość Twojego życia zalezcy od
Ciebie. Zadawaj sobie pytanie ''czego pragnę''
oraz ''co mogę zrobić, żeby
to osiągnąć'' -Kamila Rowińska
Zdecydowanie zbyt często zrzucam odpowiedzialność na innych.
Zbyt często myślę ''gdybym miała to, to bym..." , lub ''gdyby ktoś mi wcześniej powiedział to, to bym nie musiała..." i tak dalej niekończąca się litania ''gdybania''.
Najprościej zrzucić odpowiedzialność na kogoś: los, rodziców, partnera itp....ale wewnątrz siebie doskonale wiemy, że tak naprawdę to są tylko dobre wymówki. Bo przecież to my podejmujemy decyzje o zrobieniu bądź niezrobieniu czegoś. To jest nasze życie.
To, że oddajemy nasze życie w czyjeś ręce też jest naszym wyborem. Ktoś mógłby powiedzieć ''nie miałem wyboru''a ja uważam, że miałeś tylko na daną chwilę wybrałeś najlepsze dla Ciebie rozwiązanie. Za jakiś czas możesz uznać, że był to błąd, ale prawda jest taka, że zawsze wybór jest. Tak wiem, ciężko jest przyjąć takie myślenie. Sama mam do tej pory z tym problem. Łatwiej jest uznać, że się nie miało wyboru niż przyznać się przed sobą, że poszło się na łatwiznę.
Ile razy oddałam odpowiedzialność, bo bałam się konsekwencji swojego wyboru?